Strach, że komuś bliskiemu przytrafi się coś złego,…. strach, że sobie nie poradzę, że mi się nie uda,… strach o jutro,… strach o to, że zaraz zacznę się bać… Strach, którego często nie można nazwać, a który nasila się z każdym tygodniem, miesiącem coraz bardziej.
Strach, lęki, fobie… emocje nieprzyjemne choć podobne do siebie. Podobnie potrafią paraliżować nie tylko ciało, ale i umysł, który w krytycznej chwili funkcjonuje irracjonalnie.
Być może nawet nie wiesz, że przyczyna tego problemu tkwi w przeszłości. Może to być nawet bardzo odległa przeszłość, do której już nie sięgasz pamięcią. Mogło to być wydarzenie, które kiedyś było błahostką i zostało zbagatelizowane, a z czasem urosło do dzisiejszych rozmiarów.
Podświadomość pamięta wszystko i w różnych sytuacjach przywołuje na nowo to dawne uczucie. A im bardziej od tego uciekasz, tym bardziej ono cię dogania i jak kula śnieżna nabiera rozmiarów.
Możesz uciekać od tego, ale jak długo? Jeśli nie zmierzysz się z emocją, ona kiedyś cię dopadnie i być może nawet pokona.
Nie czekaj! Nie trać czasu! Uwierz w siebie i podejmij wyzwanie. Gdy to zrobisz, uspokoisz swoje skołatane nerwy, a wtedy zaczniesz znów normalnie żyć.
Zawsze zaczynaj od siebie. Gdy ze sobą zrobisz porządek, wszystko inne także zacznie się układać.
