Budzisz się rano, wiesz co dzisiaj chcesz robić, być może nawet czujesz energię i być może masz chęć do działania, ale wystarczy, że najmniejszy drobiazg wybije cię z rytmu i wszystkie twoje ambitne plany znikają jeden po drugim. Oczywiście świadomie nie chcesz tego. Ty chcesz działać! Nie wyobrażasz sobie znów zawalić dzień tak jak wczoraj. Doskonale pamiętasz postanowienia, ale teraz, jakoś tak… Trudno powiedzieć. Może to przez tę pogodę? I zawsze znajdzie się jakieś usprawiedliwienie. A gdy już poddasz się, gdy dzień zbliży się ku końcowi, to znów wytłumaczysz sobie, że tym razem, no dobra… jakoś nie wyszło, ale za to jutro, to już na pewno zacznę działać. I tak kolejny dzień i następny i… praktycznie każdy. Tydzień, miesiąc, rok, a często nawet dłużej.

Co w tym czasie dzieje się z twoją podświadomością?

Ty odpoczywasz, ale ona nigdy! Podświadomość bez przerwy nabywa nowe programy! To Ty ją wszystkiego uczysz! Twoja podświadomość nawet nie ma pojęcia, że to cię męczy, że jest ci z tym źle. Podświadomość rozumie, że skoro tak się dzieje, to znaczy, że tak ma być.

I przychodzi taki dzień w którym budzisz się, patrzysz na zegarek, widzisz jedenastą, naciągasz kołdrę na głowę i próbujesz przespać resztę dnia, bo i tak wiesz, że nic ciekawego dziś się nie wydarzy.

Jeśli to jeszcze nie jest depresja, to na pewno jesteś o krok od niej.

A może by tak „pogadać” ze swoją podświadomością? Może by tak naprowadzić ją na właściwą drogę?

Może warto ją przekonać, że jesteś typem sportowca, bo wtedy nawet najgorsza pogoda nie popsuje ci dnia, a najbardziej niespodziewane wydarzenie, czy cokolwiek innego, nie jest w stanie odebrać tobie chęci do działania.

Pomyśl poważnie o hipnozie i weź życie w swoje ręce.